niedziela, 29 marca 2015

16.KILKA GODZIN PÓŹNIJ

*Violetta*
Natrafiłam również na zdjęcie z przed 3 miesięcy. Byłam tam ja i Martina, to zdjęcie robiła nam Camila. Wyszłyśmy na nim świetnie, przykładowa rodzina, ale bez Leona. Na samo wspomnienie z moich oczu poleciło kilka łez. W tym samym momencie do pokoju wszedł Leon, starłam szybko łzy, aby ich nie zobaczył, ale nie udało mi się. Podszedł do mnie i uklęknął na przeciwko.
-Co się dzieje Vilu?-Zapytał
-Nic...-wyznałam
-Mnie nie oszukasz, dlaczego płakałaś?-Zapytał
-Oglądałam zdjęcia z przed kilku miesięcy, ale na każdym zdjęciu byłam tylko ja i Martina, ale bez ciebie...-szepnęłam
-Teraz już jestem i proszę nie żyjmy przeszłością-szepnął i musnął delikatnie moje usta
-Ok-odpowiedziałam, a do naszej sypialni wbiegła Martina z lalką w ręku.
-Tato, kiedy obiad?-Zapytała
-Już jest chodźcie na dół.-odpowiedział, a ja wstałam zamykając album. Cała nasza trójka zeszła na dół i zaczęliśmy konsumować posiłek przygotowany przez Leona. Po zjedzeniu poszłam położyć się na kanapie. Leon poszedł za mną i położył się obok, a po chwili również Tini leżała obok nas. A ja po paru minutach zasnęłam...

*KILKA GODZIN PÓŹNIEJ*
*Violetta*
Obudziłam się w sypialni mojej i Leona, co było dla mnie dziwne, bo pamiętam, że zasnęłam na kanapie. Leniwie podniosłam się do pozycji siedzącej. Na zegarze, który wisiał na przeciwko łóżka zobaczyłam 18:13. To ile ja spałam?! Wstałam i zeszłam na dół. Na stoliku do kawy dostrzegłam kartkę

                                                       Do: KOCHANIE
                                  Moi rodzice nie dawno przyjechali zawiozłem do nich 
                                  Martinę, do jutra, bo chcieli ją poznać i zaraz wracam.
                                                                                          Kocham:LEON
Pobiegłam do kuchni i napiłam się wody, gdy odstawiałam kubek zauważyłam, że Leon akurat podjeżdża samochodem pod dom. Usiadłam na kanapie w salonie i czekałam na Leona.Po chwili przyszedł, a ręku trzymał...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj krótko, ale  nie mam weny, przykro mi...
Ogólnie wiem, że brzydko piszę i zaczynam się zastanawiać, czy dalej prowadzić tego bloga...
Ja tak samo jak Nathalie Juliet nie widzę sensu w zajmowaniu sobie miejsc, a potem nie wracanie na nie.
A teraz pytanko: Z kim zaśpiewasz w duecie?

Bo ja z Lodo!!!!!!!

                                                                                                                                               Buziaki

5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lodo <3
    Cudo rozdział....tylko taki króciutki :D
    Tak, ja nigdy nie pisze zajmuje nie ma sensu :/
    Życzę Ci dużo weny z okazji Wielkanocy :D
    Jeszcze Ci na skype'ie złożę życzenia :D
    Pisz mi szybciutko next'a! :D
    Twoja niecierpliwa starsza siostrzyczka,
    Nathalie x

    OdpowiedzUsuń
  3. Mechi
    Rozdział superowy
    Ciekawe co przyniesie Leon
    Z niecierpliwością czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny rozdzial szkoda ze krotki :-) No i vo tam nasz Leos przyniosl ciekawosc mnie zrzera :-) Piekny duecik z Rugerro <3

    OdpowiedzUsuń