wtorek, 30 grudnia 2014

7.Nowy Dom

*5 dni później*
 *Leon*
Viola jeszcze 6 dni  będzie u mnie nocować bardzo ją kocham i chciałbym mieszkać już z nią na stałe, niby mam  te 18 lat skończone 19.12, ale do znalezienia lokum potrzeba czasu i Viola dopiero 21 marca kończy 18 lat. Moje przemyślenia  przerwała Viola, która namiętnie pocałowała mnie w usta.
 -O czym myślisz misiu?
 -A o przyszłości.
 -A konkretniej?
 -O tym czy kiedyś zamieszkamy razem, czy będziemy mieć dzieci, ogólnie o mnie i o tobie.
 -Kotku ja bym chętnie zamieszkała z tobą nawet teraz, bo Ludmi mieszka sama, a ja bym mogła z tobą tata też by się zgodził, ale to trzeba czasu na znalezienie mieszkania, a co do dzieci to później.
 -Violu, a co jakbym znalazł mieszkanie dziś?
 -To zadzwoniłabym do taty, że chce mieszkać z tobą.-Powiedziała i wtuliła się w mój tors.
 -Kochanie biegnij się przebrać, a potem idziemy się przejść-Powiedziałem
 -Dobrze kotku.-Zgodziła się i pocałowała namiętnie w usta. Gdy usłyszałem zamykające się drzwi łazienki postanowiłem zadzwonić do taty. I poprosić go o kupieni mi domku.

________________ROZMOWA TELEFONICZNA_____________
 -Halo tato?
 -Tak synu?
 -Mam prośbę
 -Mam szykować pieniądze na ślub?
 -Nie jeszcze nie.
 -To jaka sprawa?
 -Taka czy mógłbyś mi i mojej dziewczynie kupić domek?
 -A jak ta twoja dziewczyna ma na imię?
 -Violetta.
 -Mam na Nowej 30 ładny
 -Dasz nam go?
 -Dobrze synu
 -Dzięki tato!
 -Nie ma za co
 -Wprowadzam się dziś!
 -Dobrze synu kończę pa
 -pa
Cały w skowronkach pobiegłem do mojej sypialni, bo tam była Violetta. Nie było jej tam tylko zobaczyłem uchylone drzwi do łazienki wszedłem do niej i zobaczyłem skuloną Violettę, która... płakała?
 -Kochanie co się dzieję?
 -Leonn... jak się dowwiesz to mnie znienawidzisz-Mówiła przez płacz
 -Nie znienawidzę cię, kocham cię-Oznajmiłem
 -Boo... ja jestem ww... ciąży-Powiedziała ledwo słyszalnie
 -Jesteś w ciąży?-Zapytałem dla pewności
 -Tak. Jesteś zły?- Upewniła się
 -Nie, cieszę się, a po za tym sama w ciążę nie zaszłaś.
 -Leon my sobie nie poradzimy, bo nawet nie mieszkamy razem.
 -I to się zmieni, bo mój tata ma dom, który nam oddaje.
 -Naprawdę?
 -Tak, a teraz nie smutaj i uśmiech proszę.-Powiedziałem, a ona szczerze się uśmiechnęła.
 -To ja dzwonię do taty.
 -Ok
__________________ROZMOWA TELEFONICZNA_____________
 -Hej tato!
 -Hej córciu!
 -Mam sprawę.
 -Jaką?
 -Chciałabym zamieszkać z Leonem, mogę?
 -Jasne, a gdzie?
 -Jego tata coś nam da.
 -Aha dobrze muszę już kończyć pa
 -pa tatusiu
----------------------------------------------Koniec Rozmowy-------------------
 -I jak?-Zapytałem
 -Mogę!-Pisnęła i uwiesiła mi się na szyi
 -Dobrze, ja biorę swoje rzeczy, potem jedziemy po twoje i jedziemy do nowego
 -Ok-Pocałowała mnie po czy pobiegłem po swoje rzeczy. Spakowałem się w 20 min. Cud. Zakluczyłem dom po czym ruszyliśmy po rzeczy Violi. Gdy tylko zaparkowałem samochód ona pobiegła po swoje rzeczy po 30 min. Była Gotowa. Pojechaliśmy na ul. Nową 30.
 -Leon... to jest tylko nasze?-Zapytała gdy byliśmy już na miejscu
 -Tak kochanie nasze i naszej małej fasolki.
 -Dziękuję.-Rzuciła mi się na szyję.
 -Chodźmy do środka

 (na zewnątrz)




                    Pierwszy był salon                             -Kochanie tu jest pięknie.-Stwierdziła Violetta      -Idealne miejsce by wychowywać naszą fasolkę -Zgadzam się-Odpowiedziała po czym  pocałowała namiętnie w usta. 
Obok znajdowała się jadalnia:
      
Obok była kuchnia:
             
Obok kuchni znajdowała się łazienka (na dole)

Na górę prowadziły schody:


Pierszy pokój to nasz sypialnia:
Rzuciłem się na łóżko i powiedziałem:                   -Leon lubić.-Viola się zaśmiała                                      -Ale masz tatę, kruszynko-powiedziała i złapała się za brzuch.Ja dalej leżałem, a moja dziewczyna poszła do pomieszczenia w którym zaczęła piszczeć.
Tym pomieszczeniem była garderoba:

 -Leon!-krzyknęła, a ja momentalnie zjawiłem się obok niej
 -Tak?-Zapytałem
 -To jest moje?
 -Oczywiście kochanie.-Powiedziałem, a ona z zaskoczenia, brutalnie wbiła się w moje usta. Chętnie oddałem pocałunek. Po oderwaniu powiedziałem:
 -Całujesz najlepiej na świecie.
 -Dziękuję, ty też niczego sobie.-Odpowiedziała po czym poszliśmy dalej zwiedzać

                                           
                                                         Następna była łazienka (na górze)

   -Dzisiaj kąpiesz się ze mną.-Powiedziałem  i przyciągnąłem ją do siebie.
   -A mam jakieś wyjście?-Zapytała, a ja się przebiegle zaśmiałem.











                                               Następny był pokój dla naszej fasolki
   -Ładne barwy-Odezwała się Violetta
  -Masz rację ślicznie tu jest.









                                             
                                                                                                                                           Następne było SPA

  -Tu jest ślicznie-pisnęła mi do ucha Viola
  -Ty będziesz w jacuzzi,oglądać film, a ja na rowerku.-Przeanalizowałem
  -Ok-Zaczęliśmy się całować, a po chwili ruszyliśmy dalej.







                                                              Był to pokój rozrywek


-Tu zaproszę sobie Fede na piwo i bilarda.-Stwierdziłam rozsiadając się w wygodnej kanapie           -Mam nadzieję, że nie zdemolujecie domu?-                            Upewniła się Viola                                 -Jasne, że nie kochanie.-Uśmiechnąłem się i pocałowałem ją czule                                
Następny był pokój do zabawy dla naszej fasolki:


 -Leon, to za cudowne by było prawdą -Powiedziała Viola płacząc i wtulając się we mnie
 -Nie kochanie, to cudowna prawda.-Powiedziałem, a ona mnie pocałowała.
 -Leon chodźmy się wykąpać, ale razem.-Zaproponowała zdejmując moją koszule.
 -Ale jesteś w ciąży, to chyba nie możemy-Powiedziałem zdejmując moje ręce z guzików koszuli.
 - Kiedyś gdzieś czytałam, że można przez pierwsze 2 miesiące, ale z prezerwatywą i nie za mocno.To  jak będzie?-Zapytała i złapała za moje krocze.
 -Ok-Pocałowała mnie w usta i poszliśmy do łazienki.Tam razem wzięliśmy prysznic, a na końcu znajdowaliśmy się w sypialni, gdzie zrobiliśmy TO.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Za to, że długo mnie nie było macie 2 i jeden długi.Mała fasolka Leonetty :)

                                                                                                                                             Buziaki


3 komentarze:

  1. Przepiekny ten ich nowy dom :-) Och fasolka co za radosc :-) Czytam dalej

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń