*VIOLETTA*
Wstaliśmy i pakujemy się, bo za 3 godziny mamy samolot do BA, a Fran i Diego do Rzymu. Moja rodzina ubrała się tak:
Leon
Ja
Martina
A Francesca i Diego tak:
Francesca
Diego
Teraz jemy śniadanie.
-Aż nie wierzę, że już wracamy...-Stwierdziłam popijając sok.
-Jutro do pracy...-Leon złapał się za głowę.
-Myślisz, że tylko ty?-Warknął Diego, wstał dziś w złym humorze.
-Spoko Diego, nikomu się nie chce-powiedział Leon.
*2,5 GODZINY PÓŹNIEJ*
Jesteśmy już na lotnisku, za chwilę pożegnamy się z kuzynką Leona i jej chłopakiem. Później wrócimy do Buenos Aires.
-Będę tęsknić-Przytuliłam Francescę, bo usłyszałam dźwięk z głośnika.
-Ja też, ale nie martw się, wpadniemy do was-Przytuliła mnie mocniej, chłopacy także się pożegnali, a mała tylko przytuliła się do nóg cioci i wujka. Ruszyliśmy do samolotu, przed wejściem, pomachałam Francesce.
*5 GODZINY PÓŹNIEJ*
*15:00*
Dolecieliśmy do BA. Właśnie przywiózł nas do domu tata Leona. Tini od razu poszła spać, a my obejrzeliśmy kilka filmów i także postanowiliśmy się położyć.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wyrobiłam się!! Witam was z postem 21. Zapraszam jeszcze na mojego Instagram-a :https://www.instagram.com/natkaaa123456/
Buziaki
Pierwsza?!
OdpowiedzUsuńTaaa
Słodziutki rozdział ;)))
Kochanie zapraszam też di mnie. ;))
Super
OdpowiedzUsuńSuper zreszta jak zawsze
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta;)
Króciutki ale bardzo ładny ;) No i nasza kochana rodzinka wróciła do domu i tam czekają ją pewnie kolejne przygody ;)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na nexta ;*
Ola!
OdpowiedzUsuńŁadniutki rozdzialik Kochana!
OdpowiedzUsuń